Fibromialgia (ang. fibromyalgia syndrome, FMS) jest chorobą z grupy reumatyzmu pozastawowego. Charakteryzuje się przewlekłymi, uogólnionymi bólami mięśniowo-stawowymi oraz bolesnością w typowych punktach i związana jest z nieprawidłowym odczuwaniem bólu. Dopiero niedawno została uznana za osobną jednostkę chorobową, a część specjalistów w dalszym ciągu uważa, że jest to rodzaj depresji z somatyzacją, czyli objawami dotyczącymi ciała. Występowanie fibromialgii określa się na poziomie 2–10% populacji ogólnej. W większości przypadków pojawia się u pacjentów pomiędzy 30. a 50. rokiem życia. Jak wskazują dane, choroba 3–4 razy częściej dotyka kobiety niż mężczyzn.
Fibromialgia nie ma sprecyzowanego przebiegu, a jej przyczyny i patogeneza pomimo licznych koncepcji naukowców nie są do końca zbadane. Każdy z pacjentów może przechodzić tę chorobę w inny sposób i to sprawia, że jest ona bardzo trudna do rozpoznania. Jednym z charakterystycznych objawów jest tkliwość w tak zwanych punktach uciskowych (tender points). Podczas badania specjalista wykorzystuje dolorymetr, uciskając poszczególne miejsca na ciele i stopniowo zwiększając siłę nacisku. Diagnoza stawiana jest na podstawie kryteriów opracowanych przez Amerykańską Unię Reumatologiczną. Aby rozpoznanie było pozytywne, pacjent musi spełnić dwa kryteria:
Ze względu na różnorodny charakter choroby leczenie w każdym przypadku dostosowywane jest do konkretnego pacjenta. Najczęściej łączy się różne terapie. Zastosowanie środków farmakologicznych ma na celu polepszenie jakości życia poprzez zmniejszenie odczuwanego bólu, a także poprawienie nastroju. Niestety w wielu przypadkach ustalenie satysfakcjonującej terapii zajmuje dużo czasu, co jest frustrujące zarówno dla pacjenta, jak i dla lekarza.
Najnowsze badania przeprowadzone przez Institute of Psychiatry, Psychology & Neuroscience King’s College London, we współpracy z University of Liverpool, wykazały, że objawy fibromialgii mogą być spowodowane przez autoprzeciwciała, które zwiększają aktywność układu nerwowego i tym samym wzmagają odczuwanie bólu w całym ciele. Wspomniane badania polegały na wstrzyknięciu przeciwciał uzyskanych od chorych na fibromiaglię pacjentów zdrowym myszom. Naukowcy zaobserwowali, że u myszy szybko pojawiła się zwiększona wrażliwość na ucisk i zimno oraz zmniejszona siła chwytu w ruchu. Jako próbę kontrolną zastosowano przeciwciała uzyskane od zdrowych dawców krwi. W tej grupie zachowania myszy nie zmieniły się, co wskazuje, że przeciwciała występujące u cierpiących na fibromialgię powodują chorobę lub co najmniej są jej głównym czynnikiem. Potwierdzeniem postawionej hipotezy był fakt, że myszy wyzdrowiały po kilku tygodniach, kiedy przeciwciała zostały usunięte z ich organizmu. Wyniki tych eksperymentów dają wielkie nadzieje, że terapie, które obniżą poziom przeciwciał u pacjentów, będą prawdopodobnie skutecznymi metodami leczenia fibromialgii. Co więcej, tego typu terapie są już dostępne i stosowane w leczeniu innych zaburzeń o podłożu autoimmunologicznym.
Badania prowadzone nad fibromiaglią pozwoliły w inny sposób spojrzeć na chorobę stanowiącą do tej pory wielką zagadkę medyczną. Trzeba zaznaczyć, że są to wciąż badania wstępne, dają jednak pacjentom wiele nadziei na wyjście z choroby i poprawę komfortu życia.
Literatura:
Dodaj komentarz